Umrzeć czy nie umrzeć
Umrzeć czy nie umrzeć
Pytam dziś siebie
Mały chłopczyk wciąż płacze
Nic nie mówi nikomu
Wystraszony siedzi w mroku
W okolicy samotności i niewyspania
Gdzie jest ta dzielnica co wyzwala?
Leżąc, płacząc i krzycząc,sam w ciszy
Patrzę na życie przez palce, ucieka ode mnie
Już nawet nie marzę? Pustkę zapełniam pisząc wiersze
Krzyczeć? Grać teatr dalej?
Co dalej? Sił już nie mam wcale
Sił do życia, sił do bycia, tik tok trochę pomaga zapomnieć
Nie myśleć, nie czuć
Trochę jak czekolada lekko wyswobodzi
Czy to szkodzi? W dupie mam całą watachę
Chciałbym jebnąć już blachę
Dobranoc mały chłopczyku jutro zawalczymy jeszcze raz
Bez "wyniku" będziemy chodzić i mruczeć
Pięści zaciskać i puszczać tak jak czatgpt pokaże
Co za czasy lepiej słuchać komputera niż mądrością bliskich
Poziom mój jest dla nich za niski
W mrokach nocy szukam światła
Mały chłopiec w sercu tli się nadzieją
Czy to tylko echo dawnych marzeń
Czy dźwięk wiatru, co niesie wspomnienia?
W ciszy krzyczę, lecz nikt nie słyszy
Walka o jutro, gdy cienie nie znikną
Znajdźmy siłę, by znów uwierzyć
Że życie ma sens, mimo wszystkich ran
Für jedes Like erhält der Autor:+5+10
Oktober 27, 2024